Ostatnio zakończyłam na przysiędze małżeńskiej, a więc czas na życzenia. Życzenia, jak to życzenia - przemiłe, sympatyczne, czasem bardzo szczere. A przy życzeniach obdarowywanie Młodych - najczęściej kopertami. ;)
Pudełko na koperty powstało z okrągłego pojemnika stworzonego z grubej, kartonowej rolki. Dno, jak i wierzch zostały stworzone z tektury. Mama zajmowała się sklejaniem, malowaniem na biało i przyklejeniem koronki/serwetki. Natomiast ja wykończyłam pudełko wstążkami i kokardą. I jak Wam się podoba?
Gdy i ja już się 'dopchałam' do Młodych życzyłam im wiele, a przede wszystkim dużo miłości i wytrwałości. Ode mnie także dostali kopertę, ale z niezwykłymi papierkami. Stworzyłam kartko-kopertę. Wierzch kartki został stworzony na podobieństwo strojów Młodej Pary. Użyłam do tego papieru pianki plus szafirowa wstążeczka na pasek i muszkę. Napis/tytuł także mój. W środku czekały po lewej stronie pieniążki w specjalnej serduszkowej saszetce, natomiast po prawej stronie były po prostu życzenia. :)
Następnie pojechaliśmy do Domu Weselnego, gdzie czekał już na nas szampan i pierwszy toast za zdrowie Młodej Pary.
Zdjęcia bez podpisu są od fotografa (Wojciech Ch.).
Gdy już goście zasiedli do pierwszego dania można się było rozejrzeć i skupić uwagę na winietkach, smakołyku od Młodych, wystroju sali, dodatkach, strzesze i wiele innych.
Winietki zostały stworzone ze zwykłego, białego bloku technicznego. Imię z nazwiskiem zostało nadrukowane, zaś piękne wycięcie zostało zrobione specjalnym dziurkaczem. Winietki powstały za sprawą mojego pomysłu z pomocą taty i siostry. Z jednej kartki powstawało 6 winietek.
Goście na jeszcze większe umilenie wesela dostali po pozytywnym lizaku. :)
Jak na dzisiaj Wam wystarczy. ;) Zostawiam Was z nutką inspiracji i mam nadzieję, że z nutką zainteresowania.
Trzymajcie się ciepło,
Karpart